Po¿ar wybuchł w sobotę (24 sierpnia) przed północą w czterokondygnacyjnej kamienicy przy ul. Kraszewskiego. „W trakcie działań ratowniczych doszło do wybuchu, w wyniku którego obrażenia odniosło dziesięciu strażaków oraz trzy osoby cywilne – dwie przechodzące obok kamienicy i jedna z budynku mieszkalnego. Z budynku ewakuowano 10 osób” – informowała w niedzielę rano Państwowa Straż Pożarna. Później podano informacje o 13 rannych strażakach. Przyczyny pożaru nie są na razie znane.
Pożar kamienicy w Poznaniu. Nie żyje dwóch strażaków
PSP informowała jednocześnie o poszukiwaniach dwóch strażaków, którzy znajdowali się w piwnicy w trakcie wybuchu. Po godz. 8 ogień ugaszono, nie przekazano jednak nowych informacji na temat zaginionych.
„Dwóch strażaków zginęło dzisiaj w trakcie akcji gaśniczej w Poznaniu. Cześć Ich pamięci! To prawdziwi bohaterowie naszych czasów. Rodziny ofiar otoczone zostaną opieką państwa” – poinformował tuż przed godz. 12 na portalu X premier Donald Tusk.
– Chciałbym złożyć wyrazy współczucia dla rodziny strażaków, którzy oddali życie, ratując innych. To byli doświadczeni ratownicy. Nie chcę podawać nazwisk, rodzina jest zaopiekowana. Ginie nam 34-letni kolega z 12-letnim stażem i 33-letni kolega z 11-letnim stażem. Osierocił dwójkę dzieci – przekazał przed godz. 13 na briefingu prasowym wiceszef MSWiA Wiesław Leśniakiewicz.
Pożar kamienicy w Poznaniu. „Siła rażenia wybuchu była przeogromna”
– W szpitalach przebywa nadal siedmiu strażaków, sześciu wróciło do domu. Trzy osoby postronne są poszkodowane, nadal są w szpitalach – dodał wiceminister spraw wewnętrznych i administracji.
Podkreślił, że nie ma zarzutów do sposobu prowadzenia akcji gaśniczej. – O 23.55 przybyły pierwsze jednostki, pięć minut po zgłoszeniu. Zgłoszenie były możliwe dzięki temu, że jedna z osób miała zainstalowaną czujkę dymu – przekazał wiceminister.
– Siła rażenia wybuchu była przeogromna. Widać to na skutkach, które są w tej kamienicy i na sąsiednich obiektach (…). Była taka du¿a, że zrywało strażakom hełmy z głowy – mówił Wiesław Leśniakiewicz. Dodał później, że nie chce się wypowiadać na temat możliwej przyczyny wybuchu. Media informowały w niedzielę, że w piwnicy składowane były m.in. akumulatory.
Wiceszef MSWiA zaznaczył, że budynek będzie musiał zostać jeszcze raz dokładnie sprawdzony pod kątem ewentualnych osób poszkodowanych (zostaną do tego wykorzystane drony). Dodał jednak, że z dotychczasowych danych wynika, że wszyscy mieszkańcy zostali ewakuowani.
Wojewoda wielkopolska Agata Sobczyk poinformowała, że strażacy przebywający w szpitalach mają oparzenia pierwszego i drugiego stopnia, stłuczenia, ale ich życiu nic nie zagraża. Z trzech rannych osób cywilnych, jedna ze względu na oparzenia została przetransportowana do szpitala do Nowej Soli. Dwie pozostałe odniosły niewielkie obrażenia.
Jaśkowiak: Dzięki strażakom uratowano życie wielu osób
Władze Poznania poinformowały, że ewakuowano mieszkańców budynków przy ul. Kraszewskiego 10 (a i b) oraz 14. – Zapewniliśmy mieszkańcom zakwaterowanie w hotelu, około 20 osób skorzystało z tej możliwości, część schroniła się u własnych rodzin lub znajomych – mówił w niedzielę przed południem Jacek Ja¶kowiak, prezydent Poznania.
Jaśkowiak podkreślał, że „to ogromny dramat mieszkańców, którzy stracili mieszkania i dorobek swojego życia”. Wyraził jednocześnie szacunek strażakom, zaznaczał, że „dzięki ich działaniom i poświęceniu uratowano życie wielu osób”.
W akcję ratowniczą zaangażowanych było ok. 100 osób oraz 26 wozów. Wsparcie finansowe dla mieszkańców kamienicy zapowiedział już urząd wojewódzki, zbiórkę dla potrzebujących uruchomił poznański oddział Caritas.