29 listopada Sąd Rejonowy dla Wrocławia-Śródmieścia zdecydował, że Janusz Palikot nadal będzie przebywał w areszcie. Tymczasowy środek zapobiegawczy przedłużono do co najmniej 1 stycznia.
Sąd podzielił zdanie prokuratury, że oskarżony za oszustwa finansowe może dopuścić się mataczenia. Na przedłużenie aresztu wpłynęła także groźba wysokiej kary dla biznesmena.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Palikot spędzi święta w areszcie. Co go czeka?
Ze względu na przedłużenie aresztu o miesiąc, Palikot święta spędzi za kratkami. Jak będzie wyglądało jego Boże Narodzenie? Osadzeni mogą liczyć na kultywowanie religijnych i świeckich tradycji, ale o ulgowym traktowaniu nie ma mowy.
Mogą otrzymać paczki od bliskich, chociaż o tym ostatecznie decyduje sąd i prokuratura. Odbywają się ich dokładne rewizje. Jeśli nie ma zagrożenia podczas przekazywania opłatka czy jakiegoś ciasta, to nie ma żadnych przeciwwskazań – powiedział w rozmowie z „Faktem” znany kryminolog dr Paweł Moczydłowski.
Widzenie w czasie świąt Bożego Narodzenia jest możliwe, ale ostateczna decyzja o tym pozostaje w gestii strażników więziennych. Nie są natomiast organizowane żadne spotkania wigilijne, takie jak np. kolacja aresztantów. Mogłoby to zakłócić sprawne funkcjonowanie zakładu.
Osadzeni mogą zrobić sobie w celi prowizoryczną Wigilię, świeczki odpalić, ale wszystko po uprzednim otrzymaniu zgody. Każda sprawa rozpatrywana jest indywidualnie przez straż, a później osadzony ma możliwość ewentualnego odwołania się do sądu – tłumaczy „Faktowi” Moczydłowski.
Jednocześnie ekspert wskazuje, że aresztanci często proszą w czasie świąt o wizytę księdza, a kuchnia może dołożyć dodatkowe posiłki. Zdarza się np. ciasto.